nie omotuj nagim dotykiem
dłoni szeptem
ust niedosytem
lawą zmysłów we mnie przenikasz
i rozbrzmiewasz bolera krzykiem
nie rozkwitaj wiosny pragnieniem
omamiony zapachem łona
scałuj rosę
oddech szybki
zanim stanę się
sytym westchnieniem
nie omotuj nagim dotykiem
dłoni szeptem
ust niedosytem
lawą zmysłów we mnie przenikasz
i rozbrzmiewasz bolera krzykiem
nie rozkwitaj wiosny pragnieniem
omamiony zapachem łona
scałuj rosę
oddech szybki
zanim stanę się
sytym westchnieniem
No trackbacks yet.