zapaliłam świeczkę przed ołtarzem jak się daje serce bezgranicznie pochyliłam nad ciszą objęłam cienie przytuliłam i podniosłam oczy mgłą wyciszone zapragnęłam bywają chwile kiedy przyszłość ma barwę słoneczną
zapaliłam świeczkę przed ołtarzem jak się daje serce bezgranicznie pochyliłam nad ciszą objęłam cienie przytuliłam i podniosłam oczy mgłą wyciszone zapragnęłam bywają chwile kiedy przyszłość ma barwę słoneczną
nie jestem wybrana ot kruchość maleńka galaktyka moja nie moja a jednak tu jestem ze swoim światełkiem z chwilunią co brzmi niepokojem pochwycić promienie co wkoło i we mnie pozwolić mi dusze rozjaśniać choc szukam i pragnę i badam istnienie w niewiedzy powoli czas zasnąć w tym nie ma mądrości to ciąg zwykłych zdarzeń jak […]