w pustce ciszy półmroku ścian blady punkt fortepianu i oczekiwanie nagle akord jak krzyk błaganie o pomoc pomknęły nuty do serca do zmysłów do duszy zawirowały targnęły już nie odejdą wydźwięczeć muszą rozpacz prośbę żal jak kochanek porzucony z tęsknotą w dłoni błaga przekonuje żebrze a potem nienawidzi przeklina płyną akordy na poły szalone grzmią […]