Hanus Blog

Hanus Blog

Wpisy z okresu: 3.2008

za uczucia głosem jak ślepiec zamykając rozsądek na klucz jak powietrza spragnieni siebie wszystko precz, byle tylko czuć w drżenia zmysłów wichrem w namiętność ciał splecenia, spełnienia chwil scałowania oddechów gęstość w spazm, co w niebo rzuca bez sił niechaj świat pisze swoją historię niechaj walczy o bytu sens zatracenie się w pieśni objęć aż […]

a tak chcemy wierzyć że prawda i miłość że świat więcej słońca daruje, niż cienia złe myśli wtłaczamy gdzieś w niebyt na siłę uśmiechu pragniemy i prawdy spojrzenia swą miarą widzimy postępki i słowa nie wierząc w przewrotność człowieczej natury lecz dzień nas zasmuca a wieczór wybudza z naiwnych uproszczeń i stawia pod murem i […]

ile modlitwy w nas ile wiary prawdziwej gdzie kończy się strach a zaczyna bóg żywy pragnienia ile tkwi by nie zasnąć na wieki zakończyć ziemski byt jak robak maleńki nadziei ile w nas by niebo sprawiedliwe prawdzie nadało blask zło złem nagrodziło ilu bogów wokoło walczy o naszą duszę jak żyć by przyszły dzień niczego […]

gdzieś w zakamarkach smutku cienie się mijają pęknięta struna ciągle drży bez tchu zawisły dłonie na rozstajach ostatni promień marzeń znikł już ciało nie chce szukać ścieżek snów zawiłych przebrzmiałym żarem pachnie świt odeszły bezpowrotnie wiary siły zegary mierzą puste dni we mgle znajome twarze tracą zapach szczęścia na rzęsach kropla krzyku śpi za horyzontem […]

piorunami po niebie trraaach nawałnica wyje szaleje zima kona tonąc we łzach nowa pora błękitem się śmieje już klematis w zieleni ooochh spija deszczu krople ożywcze wiosna raźno przyspiesza krok jeszcze dzień, a miłością zakwitnie ktoś mnie kiedyś po sercu aaaach wykąpałam w życia przekleństwie przegoniłam szponiasty strach z wiosną pójdę po nowe szczęście

w snach mnie tulisz w snach me ciało zagarniasz a ja ciągle tak nieufna i harda a ja ramion twych nie chcę, nie pragnę a ja wolę już twoją pogardę w snach prowadzisz mnie zmysłów ścieżkami kusisz, wabisz i nęcisz rajami a ja oczy zamykam i duszę ja twe usta porzucać wciąż muszę nie dotykaj mnie, proszę nie […]

to już wiosna, proszę państwa, to już wiosna gdy dżdżownicą każda ścieżka nam obrosła jeśli kroku nie uczynić, by stworzenia nie rozdeptać, przerywając stan istnienia to juz wiosna, proszę państwa, to już wiosna gdy slalomom pośród dżdżownic nikt nie sprosta i niebożę, co po życie na świat wyszło trza rozdeptać, no i życie z nagła […]