gdzieś znikły słowa
wiatr w zapomnienie
uśmiech jak rosa wysechł
czy byłam żyłam
igraszka losu
i tylko wiosna prawdziwa

przeszłość jak kosmos
swoim istnieniem
na marginesie pucharu
jest tylko dzisiaj
przytulam chwilę
ona rechotem żalu

oswoić przyszłość
ot bagatela
na smycz i cicho przy nodze
jak obłaskawić
serca pragnienia
by znów nie zawieść się srodze