nie budź mnie
w moim śnie pachnę rajskim marzeniem
zostaw drzwi
niech okryją się czasu spełnieniem
otocz mnie
niewidzialna  ma siło przetrwania
mam już dość
zostawiłam za drzwiami zmagania

nie budź mnie
zobacz słońce jak codzień w błękitach
odejdź stąd
ile można wirować w niebytach
drogę znasz
zostaw klucz na nierychłe oddanie
dłonie weź
już nie dla nas wszelakie spełnianie

nie budź mnie
świat beze mnie buzuje wulkanem
oczu pląs
zamieniłam spojrzeniem już szklanym
pora lec
karuzela niech dalej się kręci
wszystko nic
byle zostać choć w czyjejś pamięci