na pręgierz swe cienie
i myśli kolczaste
bo godne zawisnąć
co z czarta zło wyśni
tak osąd się czynił
tak zwyczaj pogański
wytyczał praw drogi
złych czynów i myśli

niech rzuci kamieniem
gdy ręka nie zadrży
a w oczach blask jeno
błękitem się jaśni
niech wyrok da każdy
bo prawda nie gaśnie
kto z czołem marsowym
a kto godzien kaźni

tak ważę pospołu
swe blaski i cienie
a waga to ważka
sumienia własnego
nie przykryć chęciami
nie zmylić ucieczką
przed duszą świadectwo
dobrego i złego