ktoś mnie kiedyś tak chciał
jak powietrza
jak słońca
całe życie swe dał
ufność
co nie ma końca
ktoś mi kiedyś do stóp
rzucał
kwiatów naręcza
i przysięgał po grób
przyszłość barwną
jak tęcza
ktoś porzucił mnie też
biegnąc
w inne tęsknoty
miłość też ma swój kres
za nic jej
przysiąg cnoty
kto zna prawdę na sens
życia
co kołem toczy
niech podpowie czym jest
przysiąg, ślubów
słów krocie
może trzeba tak iść
porzucając
sny zblakłe
i nie warto wciąż tkwić
w więzach
z marzeń odartych