pochwyć mnie wietrze
porwij marzenie
niech zawiruję na szlakach życia
tyle słów we mnie
muzyki tyle
i cała przyszłość jest do odkrycia

chwyć w swe ramiona
czasie nieznany
nie w tangu ale w czarcim porywie
chcę zasmakować
duszy śpiewanie
precz z mych pejzaży nokturnu chwile

dopóki w oczach
iskry pragnienia
i smakowania nigdy nie dosyć
strzepuję z ramion
przeszłości pręgi
chcę tylko uśmiech w dłoniach swych nosić