ona płynęła
w bieli
a wokół niej
anieli
organy pod powały
i orszak ślubny cały

ojciec pod ołtarz wiódł
szczęście miała u stóp
wybrany z duszą na szyi
z przejęcia ledwie żywy

przysięgi
smak
jak haszysz
stułą związani w jasyr
obrączek pierwszy blask
ust dobrze znany smak

świątynia cała w uśmiechach
ulewa przysiadła na rzęsach
ryżem goście sypnęli
do zdjęcia raźno stanęli

a potem weselisko
śmiechy, tańce, półmiski
krojenie tortu wspólne
i oczepiny huczne

i tak do rana białego
do gościa ostatniego
sen krótki ciał radosnych
i pożegnanie gości

a teraz na kanarach
młoda szczęśliwa para
odsypia roczny trud
świat cały u ich stóp

niech radość w was nie gaśnie
w przyszłość idźcie odważnie
miłości strzeżcie moc
i piszcie wspólny los