nagość
zmysłowa kusząca
jak zanurzenie ust w owoców miąższu
rozlewa się zachwytem
smakowaniem

a bywa
niewinna zalękniona
na rzęsach rumieńcem
oddech spłoszony
dłońmi opleciona

a czasem
harda wyzywająca
jak karmin ust nieposkromionych
piekłem pachnąca
błyskawica w błękitach

nagość
w cień odziana
co w woalu pachnie
kuszeniem adamowym
niby woła i pragnie
ucieka zawstydzona

w jakiej nagości nam do twarzy