schowałam ciebie
jak suknię komunijną
do szafy
przeszłości
pachniesz
radością marzeniami zachwytem

otuliłam przed kurzem czasu
już zawsze będziesz
na wyciągnięcie ręki
wiecznie młody

gdy szyby płaczą rozstaniem
a wiatr
wychładza zmysłów skomlenie
wyjmuję ciebie
jak echo raju utraconego
zanurzam twarz w umykającym zapachu
i wiem
że jesteś
jesteś we mnie