jak było 30 z kreskami
a niebo w błękitach kąpało
to mi admi i ministrator
na fool
w  kaloryferach grzało

pot spływał
i sajgon w pokojach
ja nago…jak wenus, co z Milo
i pies mi otwarte balkony
pragnęłam wiaterku
na chwilę

dziś deszcz leje
jakby się zmówił
choć wie, że baterie już dead’ły
zimnisko jak w jakiejś jaskini
i wilgoć już wnika
do głębi

barchany se chyba wyciagnę
na grzbiet  wycirusa nadzieję
jak bozia mi zimę funduje
to się
wódecznością rozgrzeję